Mam do Was prośbę. Od pewnego czasu współpracuję z czeskim magazynem INTRO – piszę o polskich budynkach, które odpowiadają materiałowo tematom kolejnych numerów. Był już metal i kamień, a kolejny numer będzie poświęcony szkłu. I z tym właśnie materiałem mam pewien problem: nie przychodzi mi do głowy żaden polski budynek, w którym szkło byłoby zastosowane w szczególny, czyli np. bardzo zaawansowany technicznie lub wyjątkowy wizualnie sposób. Przeważają standardowe systemy fasadowe, o szklanych kształtkach można pomarzyć, jeśli pojawia się gdzieś kolorowe szkło, to z reguły jako banalna dekoracja, a ogniwa PV jako proekologiczny gadżet. Ale może po prostu nie znam szczegółów projektów albo jestem zbyt wymagająca – w Heneghan Peng zajmowałam się często fasadami i projektowaliśmy tam wiele nietypowych przeszkleń. Jedno z nich widać na zdjęciu – to świetlik na szklanych „żyletkach” w Galerii Narodowej w Dublinie. Przy jego projektowaniu wspierało nas paryskie biuro T/E/S/S, a świetlik zrealizowało – jak zwykle perfekcyjnie – Octatube z Delft.
Najchętniej pokazałabym krakowski pawilon Wyspiańskiego – obiekt, w którym witraże grają główną rolę – ale chodzi o nowszą architekturę. Czekam na podpowiedzi i propozycje:)
[Fot. Monika Arczyńska]
W kategorii „wyjątkowy wizulanie sposób” pierwsze, co przychodzi do głowy to filharmonia w Szczecinie i Polin. Świetliki Muzeum Śląskiego z permanentnie oszronionego szkła też pasują. Poza tym Centrum Spotkania Kultur w Lublinie – w całości operuje szkłem o różnych fakturach. Z prywatnej listy dorzuciłbym jeszcze Pacific (czy tam Nestle House) przy Domaniewskiej w Warszawie – podwójna szklana fasada ze szklanymi, podświetlanymi żyletkami, która świetnie wygląda w nocy) i część Platinium JEMSów kawałek dalej – tutaj akurat nie ma technicznie nic odkrywczego, ale bardzo podoba mi się jako użytkownikowi budynku efekt „szklanych kontenerów” w których toczy się życie.
Dziękuję! na razie zgłosiłam właśnie Lublin, ale chyba podeślę jeszcze dużo dłuższą listę:)